Czy firmy naprawdę muszą pisać takie
niestworzone kryptoreklamy i w ogóle robić ludziom zwłaszcza młodym sieczkę w głowach!!!
Naprawdę nie mogli wymyśleć czegoś bardziej przyziemnego i wiarygodnego niż historię gimnazjalisty porównywalnego z możliwościami 35 latka zawodowo pracującego. Wierzę, że perełki się trafiają, ale wiem, na co stać ludzi z gimnazjum.